Rozdział
1.
Wstałam
o 7;00.Wybrałam sobie ciuchy , poszłam do łazienki. Umyłam się
i umalowałam, ubrałam i zeszłam na dół zjeść śniadanie
. Zjadłam śniadanie i właśnie wstała mama.
-Ej
mamo idę spotkać się z Żanetą.-Powiedziałam zakładając Vansy
i skórzaną kurtkę.
Żaneta
to moja najlepsza przyjaciółka również Belieber
.Bardzo ją kocham znamy się od przedszkola.
-Okej,
nie ma sprawy kochanie, tylko nie zapomnij o koncercie swojego
Justinka.
-Nie
zapomnę . Potem wpadnę tylko po rzeczy na koncert. -Powiedziałam
podekscytowana.
Wyszłam
z domu żegnając się z mamą . Żaneta miała czekać na mnie w
parku na naszej ulubionej ławce .Gdy dotarłam na miejsce Żaneta
już na mnie czekała. Przywitałam się z nią i poszłyśmy kupić
sobie kawę .Gadaliśmy o koncercie, ja już nie mogłam się
doczekać .Wreszcie wybiła 14 , koncert zaczyna się dopiero o 16
ale idziemy wcześniej zająć miejsca .Mamy najlepsze miejsca, przy
samej scenie .Poszłyśmy najpierw do Żanety, żeby się przebrała
i wzieła potrzebne rzeczy .Potem poszłyśmy do mnie ja też się
przebrałam wziełam potrzebne rzeczy w torbę pożegnałam sie z
mamą i szybkim krokiem poszłyśmy na arenę .Przy wejściu na arene
dałyśmy bilety i weszłyśmy .Szybko zajełyśmy miejsce i po
niecałej godzinie zaczął się koncert .Świetnie się bawiłyśmy
i płakałyśmy .Po 3 godzinach koncert się skończył i czekałyśmy
na M&G. Była bardzo długa kolejka, ale stałyśmy prwaie na
samym początku .Ja miałam przygotowaną karteczkę dla Justina
.Byłam tak szczęśliwa, że łzy zaczeły mi spływać po
policzkach .Wkońcu. Weszłam i mocno przytuliłam Justina spłyneła
mi łaz .Szybko wrzuciłam mu karteczkę do kieszeni w spodniach tak
aby nikt nie widział .Juss powiedział, żebym nie płakała .Ale
gdy to powiedział rozpłakałam się jeszcze bardziej .Zrobiłam
sobie z nim zdjęcie i wyszłam .Mam nadzieje, że przeczyta tą
karteczkę.-Pomyślałam. Podekscytowana wróciłam do domu i
opowiedziałam wszystko mamie .Było już późno więc poszłam
do łazienki zmyłam makijaż przebrałam sie w piżamę i poszłam
spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz